Groundhopping: FC Hradec Kralove (Czechy)
02/09/2014Groundhopping: FC Hradec Kralove (Czechy)
28 foto, 1 video !!!
Każdy z nas marzy o tym, aby pojechać w nowe, nieznane miejsce usiąść na trybunach wielkiego stadionu i zobaczyć na żywo mecz. Podróże mają wiele odmian i celów, ta miała zabarwienie Groundhoppingu, choć tak się nie zapowiadała...
Ten „Trip” rozpoczął się we Wrocławiu. Wraz z Pawłem Jabłońskim [autorem większości zdjęć] zaprawionym włóczykijem, który zwiedził już autostopem od A jak Andora do W jak Włochy kraje Europy. W niedzielny poranek wystartowaliśmy z Centrum miasta ze wspólnym celem dojechania do Czech.
Początek nie był kolorowy…
Z tabliczką było łatwiej 🙂
Po około 2 godzinach nasze okazyjne jechanie, w nieznane zostało rozpoczęte w Wielkim stylu. Był nim autobus… D
Z melodią Maryli Rodowicz „wsiąść do pociągu byle jakiego” podróż się rozpoczęła.
Tym autokarem dojechaliśmy do Kłodzka, gdzie po chwili zabraliśmy się w dalszą drogę z mieszkańcem czech, który z uśmiechem i lekką znajomością polskiego wiózł nas przed siebie. W drodze, w rozmowie z naszym kierowcą dowiedzieliśmy się dokąd jedzie , co robi w Polsce w niedzielne popołudnie. Nieznany cel drogi obrał już kierunek bardzo konkretny. Nasz pojazd zmierzał do Hradec Kralove.
Nam ten pomysł się spodobał i tak jadąc natrafiliśmy na akcję straży pożarnej.
Dotarliśmy do Celu 😀 168 km.
Naszym pierwszym miejscem był Park.
Chwila oddechu lekki posiłek, uzupełnienie płynów.
Dotarliśmy do Centrum miasta. Po zapoznaniu się z okolicą, udaliśmy się do punktu informacji turystycznej.
Mieliśmy mapę i wiedzieliśmy już gdzie iść. Naszym celem był piłkarski stadion „Soccer Way”.
FC Hradec Kralove ekstraklasa Czech
Przed stadionem. Pojemność wynosi 7200 miejsc.
Kilka słów….
O tym była mowa przed chwilą 😀 a i wynik trafiony było 0 – 0 😀
Było oki
😀
łódki pływają…
Mury ozdobione…
W drogę do dalszego zwiedzania.
Włóczykij… autor zdjęć
…
Miasto prezentuje się dobrze
Chwila odpoczynku by mieć moc na rozkładanie domu
Dom gotowy , jest już „szarówka” czas zobaczyć miasto nocą…
Miasto nocą o dziwo pusto, brak spacerowiczów, biegaczy…
Spacerowanie, spacerowanie, spacerowanie… ponad 20 km ale nie wszystko się zarejstrowało.
czas na Powrót…
już blisko…
i Polska
Tak to przedstawia się Groudhoppingowa podróż na czeską ziemię.
Gratulacje autorowi